Jak co roku od 14 lat w pierwszą sobotę września rowerzyści mieli swoje święto-Leśny Rajd Rowerowy. O godzinie 8.15 zażółciło się na podwórku przed biurowcem Nadleśnictwa Okonek, bo kolor żółty miały tegoroczne koszulki rajdowe. Planowo o 8.45 żółty „wąż rowerów" posunął w kierunku terenów po byłym poligonie. To tutaj nastąpił pierwszy i największy test wytrzymałości sprzętu i rowerzystów. Piaszczysta droga nie sprzyjała rozwijaniu dużej prędkości a raczej potowi i kurzowi. Potem jednak było już tylko łatwiej. Podczas całej trasy wielu rajdowiczów po raz pierwszy zobaczyło takie miejsca jak miejsce pamięci na terenie byłego obozu jenieckiego Barkniewko - Barkenbrügge, Sypniewo, Kłomino (czyli Gródek), dawna baza wojsk rakietowych, rezerwat Diabli Skok. Wprawdzie nie było czasu na zwiedzanie, ale przynajmniej wszyscy dowiedzieli się o ich istnieniu i że są w zasięgu jednodniowej wycieczki rowerowej. Poznali również uroki ścieżek rowerowych na terenie Nadleśnictwa Jastrowie. Finał rajdu odbył się w Szwecji a jego organizatorem było Nadleśnictwo Płytnica. Niestety, nie zdobyliśmy Pucharu Komandora Rajdu, ale byliśmy blisko, zajęliśmy II miejsce, a Nadleśnictwo Złotów zwyciężyło z przewagą tylko jednego punktu. Tym razem na trasie Okonka jechały 102 osoby. Pojawiło się kilka nowych twarzy, ale podstawę grupy stanowili wieloletni wielbiciele Leśnego Rajdu Rowerowego, którzy oczywiście zapowiedzieli się na następny, piętnasty, z metą w Jastrowiu.